Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w kategorii

author

Dystans całkowity:31198.36 km (w terenie 9748.33 km; 31.25%)
Czas w ruchu:1846:19
Średnia prędkość:16.75 km/h
Maksymalna prędkość:75.90 km/h
Liczba aktywności:589
Średnio na aktywność:52.97 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
6.41 km 0.00 km teren
00:24 h 16.02 km/h

Sobota, 13 grudnia 2008 | Komentarze 1

Zabrałem się za naprawę singla tzn. chciałem tylko przesmarować kulki w suporcie. Wszystko ładnie poszło do chwili gdy dokręcałem już druga korbę i się śruba ukręciła ;( Dziwne bo dopiero zacząłem dokręcać i nie było prawie żadnego oporu. Pojechałem więc do najbliższego sklepu rowerowego i kupiłem wkład suportu. Okazało się jednak że nie mam akurat przy sobie niezbędnych kluczy. Pojechałem więc z rowerem do serwisu. Niestety muszę czekać do poniedziałku aż zrobią.

Po południu poszłem z Piotrkiem na mały trening do Parku Mickiewicza. Na przemian bieg marsz i trucht po 30 min. byłem wykończony. Po prawie 2 letniej przerwie od biegania spodziewałem sietego ze nie będzie najlepiej.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
55.70 km 45.00 km teren
02:32 h 21.99 km/h

Niedziela, 16 listopada 2008 | Komentarze 0

"Kasztany"
Mała rozbieżka z "Dziadami". Pojechałem z Piotrkiem. Kalka osób pojechało tylko pokręcić po okolicy. Zostało więc 13 osób na jazdę po terenie. Pogoda wyjątkowo ładna, słonecznie. Nie miał kto ciągnąć więc w miarę spokojnie. Pod koniec przejażdżki spotykamy Wikiego który był na samotnym treningu.
max 56,1km/h
Kategoria author


Dane wyjazdu:
25.34 km 18.00 km teren
01:16 h 20.01 km/h

Wtorek, 11 listopada 2008 | Komentarze 7

XIV Wyścig Niepodległości Małe xc w Arturówku.
Wymarzona pogoda na jesienne zawody. Rozgrywka toczyła się w kilkunastu kategoriach wiekowych. Wielu odstraszyło wpisowe.
Ale od początku. Do pokonania było 8 pętli o łącznej długości 12km. Nie liczyłem na dobry wynik bo nie przepadam za xc. Po małej rozgrzewce jakoś udało się zdążyć na start. Trasa była wyjątkowo płaska i łatwa więc od początku zacząłem wyprzedzać. Na każdym kólku starałem się kogoś dojść. Nawet nieźle mi to wychodziło. W mojej kategorii startowało ok 25 zawodników. Zaczynając prawie z ostatniej pozycji na mecie byłem 6.
Biuro zawodów.

Pixon foci.

Przed rozgrzewką.

Ostry start.


Od początku jechało mi się bardzo dobrze. To chyba dzięki dobrej rozgrzewce. Ale nie zdążyłem się porządnie rozkręcić bo się zawody skończyły ;(



Najbardziej doświadczeni zawodnicy.

Czołówka całkowicie poza moim zasięgiem. Przynajmniej w tym roku.

Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
67.26 km 25.00 km teren
03:50 h 17.55 km/h

Niedziela, 9 listopada 2008 | Komentarze 4

Orient Wikiego
Na starcie stawiłe się tylko 10 osób. Przy takiej ładnej pogodzie to bardzo dziwne.
Zadania.

Punkty niby niedaleko od siebie oddalone ale wykręciłem 57km.












Wiki - organizator i sędzia w jednym.


Odpowiedzi.


Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
79.08 km 52.00 km teren
03:21 h 23.61 km/h

Sobota, 8 listopada 2008 | Komentarze 7

Organizacja terrorystyczna "Brukowy Szlak"
Przejażdżka z "Kasztanami". Dawno nie jeździłem po terenie. Mialem nadzieję, że będzie tempo jak zwykle czyli nie za szybkie. Na ustawce Julianowska/Zgierskiej stawiło się prawie 30 osób z czego 26 na trasę mtb! Na początku bardzo spokojnie ale nie obyło się bez wywrotek na śliskich, mokrych liściach. W połowie drogi zostało już jakieś 20 osób a później prędkość wzrastała. Kolejni uczestnicy odpadali jeden po drugim. Na 2 km przed końcem zostałem z 3 osobami ale w lesie na ścieżkach i mnie objechali i znikli we mgle. No ale prawie się udało dotrzymać im tempa. Muszę częściej z nimi pojeździć żeby już nie dać się urwać.
max 51,4
Kategoria author


Dane wyjazdu:
22.41 km 0.00 km teren
01:21 h 16.60 km/h

Piątek, 7 listopada 2008 | Komentarze 0

Mała runda do sklepu rowerowego po zebatkę do korby. Niestety była tylko 32 zamiast 36 ale nie mam czasu czekać na właściwą. Po ubranka rowerowe do top printu.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
20.80 km 14.00 km teren
00:56 h 22.29 km/h

Niedziela, 2 listopada 2008 | Komentarze 2

Po długiej przerwie od ... crossa wreszcie ładna pogoda pozwoliła na wypad z "Kasztanami". Przynajmniej taki miałem plan. Wyjechałem z domu 5 min przed odjazdem grupy i nawet nie dojechałem na miejsce zbiórki. Okazało się, że wymiana samego łańcucha po Odysei tylko pogorszyła sytuację. Zawróciłem. Łańcuch przeskakiwał za każdym obrotem korby. Szybko zmieniłem kasetę i pojechałem pojeździć trochę po Łagiewnikach. Jako cel wycieczki obrałem: szybkie i bezbolesne zmęczenie. Druga tarcza nie nadaje siedo użytku, dlatego jechałem tylko na blacie 48. Pod górki było cieżko. Piszczące kółeczka w przerzutce zaczęły bardzo mnie denerwować, dlatego znalazłem pierwszy strumyczek i zanurzyłem w nim rower. Pomogło :) W lesie w ciągu kilku minut zaszło słońce i pojawiła się gęsta mgła. Dziwne. Ból lewego kolana nie pozwalał na mocne depnięcie więc wróciłem do domu.
Szkoda trochę bo miałem zadzwonić do Pixona. Miałbym okazję pojeździć trochę dłużej.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
68.50 km 0.40 km teren
03:42 h 18.51 km/h

Czwartek, 16 października 2008 | Komentarze 6

Dawno nie robiłem zdjęć w pracy...
Jesiennie

Pożyczone ostre którym jeździłem ostatnio przez kilka dni.

Widełki :D Umarły śmiercią naturalną na prostej drodze.

Mój ostrzak z "nowymi" widełkami.



Mały bałagan.

Kategoria author, kurierowanie


Dane wyjazdu:
31.70 km 10.00 km teren
01:34 h 20.23 km/h

Sobota, 11 października 2008 | Komentarze 12

III Nieoficjalny Maraton Łodzki - nielegalny ;)
Długo czekałem na ten maraton, niestety z powodu gorączki która mnie jeszcze dręczyła nie wystartowałem. Zdecydowałem, że pojadę tylko porobić zdjęcia.
Po doprowadzeniu roweru do stanu używalności po Odysei dzień wcześniej ruszyłem z Piotrkiem na start. Niestety dla mnie dzień nie rozpoczął się dość pomyślnie jadąc ścieżką zostałem potrącony przez jakąś babkę w Audi. Ja pojeciałem trochępo masce a rower odskoczył na bok. Obejżałem szybko rower i stwierdziłem, że tylko trochę zgięła się platforma w pedale i pękniętą szprychę. Otrzeoałem się wziąłem kasę i pojechałem dalej. Wnosek? Unikać ścieżek rowerowych za wszelką cenę.
Cyklomaniacy przed startem.

Jubilat XTR - najwyższy model Rometa :D

Do startu stawiło się ok 60 osób.

Robiło sięcoraz cieplej. Podcętrowałem koło i w ostatniej chwili stwierdziłem, że jednak pojadę. Wszyscy ruszyli ja na końcu z tymi którzy nie startowali. Po Kilkuset metrach zauważyłem, że łańcuch po Odysei jest tak starty, mogę więc jeździć tylko na blacie. Rozpoczął się się właściwy start, widząc jak wszyscy uciekają skróciłem sobie drogę i pojechałem robić zdjęcia na wiadukcie pod drogą.








Jesień na Wzniesieniach Łódzkich.

Kolory jesieni.

Poczekałem aż wszyscy zawodnicy przejadą i pojechałem do schronu poczekać na zawodników. Po drodze dogonił mnie Wiki.


Nietypowe zużycie ramienia korby.

Pomimo spadku formy Kamienia niewiele osób potrafi dogonić.

Mateusz finiszuje kilka kilometrów przed metą.

Piotrek się cieszy bo już niedaleko.

Meta zlokalizowana była standardowo przy Barze pod Modrzewiem.
Pogoda idealna jak na jesień.

Zwyciężczyni w kategori kobiet.

Za pierwsze miejsce beczka piwa.

Może za rok uda mie się wystartować.

Powrót przez Arturówek

Po przejażdzce zaraz poczułem się lepiej :)
Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
95.86 km 50.00 km teren
04:53 h 19.63 km/h

Niedziela, 5 października 2008 | Komentarze 5

Odyseja Świetokrzyska
Drugi dzień przywitał zawodników zdecydowanie lepszą pogodą. Znowu organizatorzy odebrali 2 pk ze wzgledu na trudno przejezdne drogi. Kilka ekip wycofało się po pierwszym etapie w większości ze względu na brak klocków w hamulcach... tarczowych.
Najlepsze ekipy startowały od 8:00 w odstępach czasu jaki tracili do zwycięzców z pierwszego etapu.
Tym razem pojechaliśmy inaczej niż zdecydowana większość, która wybrała szybki asfalt. My najpierw asfaltem na południe, później czerwonym szlakiem "prosto" do celu czyli pk 1. Następne pk zaliczaliśmy prawie bez żadnych błędów. Kamieniste drogi bardzo mnie wykańczają po wczorajszym błocie amortyzator ani drgnie. Po jakimś czasie upuszczam trochę powietrza i to bardzo pomaga. Do tego pękła szprycha z przodu. Na jednym z niedużych zjazdów trochę za bardzo się rozpędziłem i nie wyrobiłem zakrętu mając tylko słaby tylny hamulec. Uderzyłem w drzewo najpierw spadły krople wody a później reszta liści z drzewa ;) Przy zderzeniu przechyliłem się do przodu i uderzyłem ramieniem i kaskiem aby nie pogiąć mapnika i kierownicy. Za pk 8 drogi były coraz lepsze więc zaczęliśmy już regularne ściganie. Później okazało się, że tego dnia dojechaliśmy z piątym czasem. Co dało nam 9 miejsce w open i 7 w MM podczas dwudniowej klasyfikacji.






Złota jesień.

Równiutka szutrówka.

W pobliżu pk 5.

Pk 7.

Analiza mapy.

Od pk 6 jechaliśmy z grupą mikesport z Krakowa nr 55. Pozwalali utrzymać dobre tempo. Tym bardziej chcieli jechać z nami gdy dowiedzieli się jaki mieliśmy wynik z pierwszego etapu. Przed ostatnim pk wyprzedzili nas i pojechali do asfaltu okręzną drogą. Przez co przyjechali 5 min po nas.


Młynarz i djk71.

Cylkomaniak na pożyczonych rowerach.

:)))


Zasłużeni zwycięzcy Odysei Świetokrzyskiej 2008.

Tyle rzeczy a samochód taki mały.

Kategoria author, rajdy, zawody