Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2019

Dystans całkowity:223.52 km (w terenie 45.57 km; 20.39%)
Czas w ruchu:13:25
Średnia prędkość:16.66 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:27.94 km i 1h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.20 km 0.00 km teren
00:24 h 18.00 km/h

Piątek, 17 maja 2019 | Komentarze 0

Kategoria author


Dane wyjazdu:
15.70 km 0.00 km teren
00:51 h 18.47 km/h

Czwartek, 16 maja 2019 | Komentarze 0

Podsumowanie Race Through Poland
Wieczorem do 4Hoops. Jak na każdej tego typu imprezie kurierzy siedzą do końca ;P
Kategoria author


Dane wyjazdu:
122.54 km 0.00 km teren
04:26 h 27.64 km/h

Sobota, 11 maja 2019 | Komentarze 0

Start Race Through Poland - Tąpadła
Dzisiaj miał miejsce start Race Through Poland przy okazji otwarcia sezonu na Welodromie. Na starcie pojawiło się kilka znanych mi osób. Prognozy na najbliższe dni są bardzo słabe więc oprócz dystansu ok 1400km to pogoda będzie największym wyzwaniem. Przejazd ok 100 osób przez całe miasto w obstawie policji przeszedł dość sprawnie. Na Bielanach gdy tylko policja się oddaliła, czołówka wystrzeliła. Zaczęło lekko padać przez ok godzinę. Jechało się dobrze więc miałem nadzieję, że uda mi się utrzymać tempo do przełęczy. Prędkość często dochodziła do 35-40km/h Jakoś na co dzień tak nie jeżdżę ale kiedyś trzeba rozruszać nogę przed Carpatia Dyvide. Ciekawostka jest to, że oprócz mnie jechało 2 zawodników na ostrych kołach. A przewyższeń na trasie ma być ok 15000m! Nie lubię jeździć siłowo bo szkoda mi kolan ale podjazd na Przełęcz Tąpadła - 384mnpm poszedł lepiej niż myślałem. Nawet byłem mocno z przodu jeśli chodzi o stawkę zawodników. Na przełęczy postałem trochę za długo bo mocno zmarzłem ale dzięki temu zebrało się nas w sumie 4 osoby na powrót do Wrocławia. Zjazd z przełęczy również był wyzwaniem przez cały czas dohamowywałem bo nie wiedziałem czy nadążę później za pedałami. Tempo momentami było lepsze niż z zawodnikami, może dlatego że w większości z górki co dla mnie w sumie nie było zbytnim ułatwieniem. Później zaczęło spadać bo Jurij trochę nie potrafił utrzymać koła a że robiło się ciemno i jechaliśmy głównymi drogami więc bezpieczniej jechać w grupie.
Tym samym dzisiejsze 122km jest najdłuższym dystansem od lipca zeszłego roku z Wisły 1200. Nigdy na ostrym poza miastem tyle nie zrobiłem. Niestety chyba cola w połączeniu z kadencją często przekraczającą 100 obrotów mocno podrażniły mi żołądek.

Zachęcam do śledzenia kropek zawodników

Vmax 46km/h
Kategoria ostrzak


Dane wyjazdu:
11.54 km 7.00 km teren
00:44 h 15.74 km/h

Piątek, 10 maja 2019 | Komentarze 0

Pojechałem sprawdzić co nowego słychać w lesie. Oprócz wiosny pojawiły się nowe ścieżki świeżo grabione. Po deszczu trochę ślisko, do tego testowałem Sidi na zjechanych blokach więc dzisiaj nie poskakałem.
Edit: Wieczorem po psa a w nocy jeszcze podjechałem na Juwenalia. Przypadkiem się dowiedziałem jak przejeżdżałem koło cmentarza. Załapałem się na końcówkę Adi Nowak i zostałem jeszcze trochę na Tede - ale to była żałość, ciężko się w ogóle słucha tego zachrypniętego głosu.
Kategoria full


Dane wyjazdu:
11.20 km 0.00 km teren
00:52 h 12.92 km/h

Wtorek, 7 maja 2019 | Komentarze 0

Uber Eats w Krakowie
Dzisiaj pojechałem do Krakowa i w ramach rozruszania się pojechałem ok 21 zobaczyć w rzeczywistości jak wygląda jazda z Uber Eats. Zrobiliśmy z Piotrkiem tylko 2 kursy. 
Jutro na chwilę służbowo do pracy koło Rabki Zdroju i później szybka pętla na Luboń Wielki 1022mnpm z buta.


Dane wyjazdu:
4.29 km 0.00 km teren
00:15 h 17.16 km/h

Niedziela, 5 maja 2019 | Komentarze 0

Do Janowic na dekorację zwycięzców Rudawskiej Wyrypy. Jednak udało się wczoraj wygrać, zdobyłem o jeden punkt więcej niż mój konkurent ;P
Do tego wylosowałem wejście dla 2 osób do Chojnik z kawą i ciastem - opłacało się startować ;P
Kategoria full


Dane wyjazdu:
50.48 km 38.00 km teren
05:45 h 8.78 km/h

Sobota, 4 maja 2019 | Komentarze 1

Rudawska Wyrypa - ostatni będą pierwszymi
Po zeszłorocznym porwaniu się na 200km. W tym miało być spokojne 100km ale założyłem sobie żeby zrobić całą trasę w miarę możliwości.
Zarejestrowałem się dzień wcześniej. Dzisiaj rozglądałem się za moimi rywalami ale się nie doczekałem. Po bardzo dokładnym rozrysowaniu całej trasy startuję sam. Może międzyczasie się jeszcze ktoś pojawi i wystartuje?
Na początek ruszam w stronę Radomierza i gór Ołowianych, dawno tam nie byłem więc w końcu jest okazja. W miarę powolnego przybierania kilometrów moja trasa zaczyna się skracać. Po zapaleniu gardła i dzisiejszych prognozach wiem już że nie mam szans zrobić całości. Drugi punkt zajmuje mi o ok 30 min za dużo czasu. Szukam nie na tych szczytach. Spory błąd. Z następnym jest łatwiej ale przekombinowuje, zamiast spokojnie trzymać się rzeki dźwigam rower pomiędzy zwalonymi drzewami na plecach ostro pod górkę. Po tych Górach Ołowianych ołowiane nogi mam już do końca zawodów. Kolejne 4 punkty (A1, A6, A8, A9) łapię bez wpadek nawigacyjnych ale na zapas wariantami doodkoła. Przy punkcie A9 robię dłuższą przerwę i zauważam, że w takim tempie to nie zrobię nawet połowy trasy. Oczywiście do 24:00 jest sporo czasu ale ..
prognoza mocno straszy więc na wszelki wypadek wyznaczam sobie taki limit.
Próbuję kierować się na A5 już na Rudawy ale chcąc zaoszczędzić ok 20m zbędnego podjazdu robię sporo różnych błędów gdzie niepotrzebnie zaczynam wjeżdżać na Wołek - ogólnie nie potrzebnie robiąc zdecydowanie ponad 100m w górę.
Jakoś udało trafić się w drogę i dojechać prosto na punkt, choć mocno wątpiłem że mi się to uda, drogi są mocno wyjeżdżone przez wycinki. Później zamek i jednak zjeżdżam do doliny by zacząć OSa od początku czyli od dołu. Wiem że zajmie mi to więcej czasu niż jak bym podjechał sobie asfaltem i robił go od góry ale wydaje mi się że po OSie będę jechał dalej więc taka decyzja tu nie pasuje. W sumie trzeba zrobić 7 z 9 punktów. Nawigacyjnie w miarę ok ale mocno męczy mnie wpychanie roweru. Na koniec robię 2 kółka w celu znalezienia PK S 9 i 10. Nagle pojawia się gęsta mgła i zaczyna coraz bardziej padać deszcz. Jestem obok szczytu Lwia Góra (718mnpm)
Stoję chwilę w deszczu i analizuje dalsze warianty. Pada coraz bardziej, zakładam kolejną warstwę. Rzeczywiście temperatura w kilkanaście minut spadła o kilka stopni. Zaczynam zjeżdżać, znowu się zatrzymuje aby założyć ostatnią warstwę. Robi się coraz zimniej. Szybki zjazd do 50km/h mocno to potęguje. Czuję, że odmarzają mi palce u rąk. Bezskutecznie próbuję je rozgrzać. W Janowicach jest zdecydowanie cieplej niż na górze. Na mecie okazuje się, że wystartował jeszcze jeden zawodnik na mojej trasie ale już wrócił i miał 15punktów. Zliczam swoje i okazuje się, że zdobyłem 16 punktów czyli jakby wygrałem. Jutro się okaże czy rzeczywiście ale cóż to za wygrana. Nie przejechałem nawet jednej całej mapy z 4. Wg endomondo na samych zawodach zrobiłem ok 44km i prawie 2700m przewyższenia, jeździłem mało optymalnie ale bez przesady, że aż tak ;P
Po powrocie przez prawie 2 godziny padał śnieg. Wysoko w górach zawodnicy pewnie mogą lepić bałwany.

Kategoria full, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
0.57 km 0.57 km teren
00:08 h 4.27 km/h

Czwartek, 2 maja 2019 | Komentarze 0

Wstępne wyznaczanie singla za domem ;P
Kategoria full