Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w kategorii

rajdy, zawody

Dystans całkowity:10997.53 km (w terenie 4656.87 km; 42.34%)
Czas w ruchu:609:40
Średnia prędkość:17.49 km/h
Maksymalna prędkość:75.90 km/h
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:71.41 km i 4h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
104.32 km 2.00 km teren
04:03 h 25.76 km/h

Piątek, 12 sierpnia 2016 | Komentarze 0

Wzgórza Trzebnickie + alleycat PCMC

Po południu rozgrzewka przed wieczornym ściganiem do Trzebnicy i okolicznych górkach. Mnie to dość zmęczyło, szczególnie te podjazdy ale Gavek był niewzruszony. Wyszło ok 60km z średnią ponad 28km/h. Wieczorem pojechaliśmy na wyścig. Start alleycata odbył się w ciekawym miejscu - skłot Wagenburg Breslau. 
Alleya pojechaliśmy razem z Gavkiem i Rudym. Rudy dość dobrze zna Wrocław więc nas nawigował i ustalał trasę. W efekcie oni zajęli 2 pierwsze miejsca w kat. zamiejscowych a ja pod koniec przedobrzyłem trasę i się od nich odłączyłem tracąc ok 5 min.

Hmm, tak przypadkiem wyszła pierwsza setka w tym roku. A właściwie to pierwsza od 3 lat :/

Dane wyjazdu:
36.50 km 22.00 km teren
02:45 h 13.27 km/h

Sobota, 25 czerwca 2016 | Komentarze 0

Bike Orient - Dolina Pilicy
W końcu trochę jazdy w terenie. Dawno nie odwiedzałem tych okolic na rowerze. Trochę piachu i brodów. Na szczęście było bardzo ciepło.
Kategoria rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
40.97 km 15.00 km teren
03:29 h 11.76 km/h

Niedziela, 12 czerwca 2016 | Komentarze 0

Otwarte Mistrzostwa Wrocławia w RJnO - w Malinie
Pojechaliśmy w końcu na mały rajd pod Wrocławiem. Ja rekreacyjnie a Ania trochę mocniej. W efekcie ja byłem nieklasyfikowany a Ania zajęła 4 miejsce w kat.
Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
36.81 km 0.00 km teren
01:51 h 3:00 km/h

Sobota, 14 maja 2016 | Komentarze 0

Alleycat
W tym roku zamiast na noc muzeów wybrałem się na alleycata. Przy zapisywaniu się okazało się, że organizatorem jest Piko - (kurier wrocławski) z którym kiedyś mailowałem na temat kurierowania.
Alleycat został zorganizowany z okazji odejścia od pracy w kurierce "Cygana" Na początek krótki manifest z barami i lokalami blisko centrum. Mnie niestety nazwy ulic mało mówiły więc trochę zajęło zanim odnalazłem wszystkie punkty na mapie. Na początek ruszyłem na Świdnicką 8c. Kilka minut się tego naszukałem ale po doczytaniu manifestu że to Bar Barbara dopiero sobie skojarzyłem, że byłem tam dzień wcześniej.. Ech wyszedłem trochę z wprawy ale zawsze ten pierwszy krok jest najtrudniejszy. Później nawigacyjnie się już lepiej odnajdywałem ale niestety na zrobienie wszystkich punktów nie starczyło czasu. Po przyjeździe na metę dostałem drugi manifest z 3 punktami z czego zrobiłem 2 i pojechałem spokojnie na metę. Zająłem dopiero 9 miejsce na 12 ale alleya mogę uznać za udanego. Jechałem całkowicie sam i odnalezienie się jednak we Wrocławiu nie jest takie łatwe jak w Łodzi ;)
Na koniec Piko zrobił quiz w 4 kategoriach po kilka pytań i bezsprzecznie wygraliśmy w składzie: ja, Macias, Bezdred i Ania.
Powrót po 2 w nocy więc na noc muzeów już się nie załapałem ale straszliwie zmarzłem.

Dane wyjazdu:
39.56 km 20.00 km teren
02:13 h 17.85 km/h

Sobota, 15 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Od dłuższego czasu jak na Polskie warunki w końcu utrzymywało się ciepło więc optymalne warianty prowadzone w poprzek Warty i Widawki spotkały się z dużym entuzjazmem wśród zawodników. Na trzech trasach wystartowało łącznie prawie 200 osób.
Kreślenie wariantów.
 photo 1-40.jpg
 photo 1-47.jpg photo 1-49.jpg
Pierwsze brodzenie w Warcie sięgającej ledwie do kolan. photo 1-66.jpg photo 1-70.jpg
 photo 1-71.jpg photo 1-73.jpg
PK 20 wapiennik
 photo 1-88.jpg photo 1-97.jpg photo 1-98.jpg photo 1-106.jpg photo 1-107.jpg photo 1-111.jpg photo 1-112.jpg photo 1-128.jpg photo 1-135.jpg photo 1-138.jpg
PK 17
 photo 1-150.jpg photo 1-157.jpg photo 1-159.jpg photo 1-166.jpg
PK 1 punkt widokowy i żywieniowy
 photo 1-177.jpg photo 1-184.jpg photo 1-202.jpg photo 1-208.jpg
Nagrody
 photo 1-235.jpg
Zwycięzcy na trasie mega
 photo 1-243.jpg photo 1-244.jpg
Zwycięzcy na trasie giga
 photo 1-245.jpg photo 1-248.jpg
Nagrody w postaci wpisowego na następną edycję i mapniki
 photo 1-262.jpg photo 1-270.jpg photo 1-272.jpg
Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
50.85 km 20.00 km teren
03:07 h 16.32 km/h

Sobota, 20 września 2014 | Komentarze 0

Orient Akcja - Dolina Grabii


Po raz drugi w tym roku startowałem w Orient Akcji. Jak się okazało to był w ogóle drugi start w zawodach na orientację w tym roku.. Trochę słabo. No nic. W każdym razie jest to jedna z najlepszych imprez w okolicy (w Bike Oriencie za bardzo nie mogę startować.. :P).
Trasa ciekawa, ja jechałem razem z Anią krótszą trasę. Nawigacyjnie łatwa ale dawno w tym rejonie nie byłem.
Ostatecznie ukończyłem na 3 miejscu, Ania na 1 w kat a Piotrek 1 na na długiej trasie.
Kategoria rajdy, zawody, author


Dane wyjazdu:
45.51 km 25.00 km teren
02:41 h 16.96 km/h

Sobota, 7 czerwca 2014 | Komentarze 2

Rajd KROWA + TOR

Pogoda jak i zawodnicy dopisali na kolejnym rajdzie organizowanym przez Bartka. Tym razem terenem rozgrywek były lasy i pola w okolicach Starego Adamowa (za Aleksandrowem Łódzkim).
 photo IMG_2460.jpg
Kranówka Pabianicka - czyli to samo co w kranie i w innych butelkowanych wodach a do tego za darmo
 photo IMG_2472.jpg
Jako, że start odbywał się na terenie stadniny koni niektórzy nie mogli się zdecydować na czym wystartować :P
 photo IMG_2479.jpg
 photo IMG_2491.jpg
 photo IMG_2508.jpg
Na ścianie schronu widoczna skrzynka, chyba każdy tam był a nikt nie potrafił odczytać napisu.
 photo IMG_2515.jpg
Sewastopol. Ciekawe czy oddziały Ukraińskiej armii przyjeżdżają tutaj ćwiczyć odbijanie miasta..
 photo IMG_2524.jpg
 photo IMG_2526.jpg
 photo IMG_2529.jpg
 photo IMG_2533.jpg
 photo IMG_2535.jpg
Cała ulica wygląda na opuszczoną choć gdzieniegdzie widać przycięte trawniki.
 photo IMG_2537.jpg
Tuż obok fajne ruiny PGRu.
 photo IMG_2545.jpg
 photo IMG_2552.jpg
Dwór w Nakielnicy.
 photo IMG_2565.jpg
Kilka osób skusiło się na trasę konną.
 photo IMG_2580.jpg
Jakoś nam nie szło zdobywanie kolejnych PK więc stwierdziłem że wracamy do Łodzi zaliczyć kolejną imprezę rowerową. Tym razem były to zawody o Wielki Puchar Łodzi na torze. Spora frekwencja. 
Po kilkunastu latach przerwy OZKol zorganizował tu fajną imprezę. Mam nadzieję, że podobne będą się tutaj częściej odbywać. Szkoda potencjału tego miejsca. Niewiele miast ma swój tor. A ten jest jeszcze w nie najgorszym stanie.
 photo IMG_2595.jpg
 photo IMG_2616.jpg
 photo IMG_2657.jpg
 photo IMG_2658.jpg
 photo IMG_2662.jpg
 photo IMG_2666.jpg
 photo IMG_2669.jpg
 photo IMG_2674.jpg
 photo IMG_2680.jpg
 photo IMG_2682.jpg
 photo IMG_2688.jpg
 photo IMG_2691.jpg
 photo IMG_2695.jpg
 photo IMG_2706.jpg
 photo IMG_2713.jpg
 photo IMG_2747.jpg
 photo IMG_2771.jpg
 photo IMG_2807.jpg
 photo IMG_2810.jpg
 photo IMG_2828.jpg
 photo IMG_2859.jpg
 photo IMG_2867.jpg
 photo IMG_2876.jpg
 photo IMG_2885.jpg
 photo IMG_2902.jpg
 photo IMG_2907.jpg
 photo IMG_2916.jpg
Hmm, ostre bez kontry..
 photo IMG_2926.jpg
Jak już dzieję się coś na Starym Rynku to jest to zazwyczaj wyjątkowo niszowe wydarzenie. Gdyby nie to, że odbywało się tuż koło mieszkania nigdy bym tu nie trafił. Żadnych plakatów, żadnej informacji w Internecie. Wśród publiczności kilkanaście osób głównie organizatorzy i okoliczni mieszkańcy..
 photo IMG_2933.jpg
 photo IMG_2940.jpg
 photo IMG_2943.jpg
 photo IMG_2965.jpg
 photo IMG_2976.jpg


Dane wyjazdu:
18.54 km 0.50 km teren
01:36 h 11.59 km/h

Sobota, 31 maja 2014 | Komentarze 0

Aktywna Przestrzeń Łodzi

Pogoda dopisała, zawodnicy trochę mniej ale i tak było ponad 80 osób. Poranne przygotowania zakłóciła mi kontuzja mięśni pleców. Na godzinę byłem całkowicie wyłączony i nie mogłem się ruszać. Po zażyciu leków jakoś się rozchodziłem i zdążyłem na rozdanie map. 
 photo IMG_0436.jpg
 photo IMG_0469.jpg
 photo IMG_0488.jpg
Profesjonalny serwis Maxxbike.
 photo IMG_0507.jpg
 photo IMG_0531.jpg
Voila ;)
 photo IMG_0560.jpg

Ze stójką większość zawodników dobrze sobie radziła.
 photo IMG_0573.jpg
 photo IMG_0606.jpg
 photo IMG_0608.jpg
Większość zawodników była tutaj pierwszy raz. Naprawdę warto odwiedzić. Więcej informacji
 photo IMG_0635.jpg
Na co dzień rzadko jest okazja oglądać miasto z 15 piętra.
 photo IMG_0661.jpg
 photo IMG_0671.jpg
Na rajdzie sprawdzaliśmy wszechstronność sportową zawodników.
 photo IMG_0689.jpg
Slack line sprawił sporo kłopotów początkującym ale i tak radzili sobie bardzo dobrze. 
 photo IMG_0765.jpg
 photo IMG_0800.jpg
 photo IMG_0813.jpg
 photo IMG_0828.jpg
 photo IMG_0871.jpg
 photo IMG_0905.jpg
 photo IMG_0922.jpg
 photo IMG_0936.jpg
 photo IMG_0988.jpg
W biurze rajdu. Truskawkowy sezon rozpoczęty ;)
 photo IMG_1013.jpg
 photo IMG_1059.jpg
 photo IMG_1066.jpg
Uczestnicy mogli również odpocząć od gonitwy i trochę pogłówkować.
 photo IMG_1101.jpg
 photo IMG_1127.jpg
Można? Można.
 photo IMG_1137.jpg
Jedną z nagród losowanych wśród uczestników był np amortyzator ufundowany przez Maxxbike Łódź
 photo IMG_1191.jpg
Na dobre zakończenie ;)
 photo IMG_1229.jpg

Pełna galeria w lepszej rozdzielczości.
Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
71.48 km 0.00 km teren
03:32 h 20.23 km/h

Piątek, 23 maja 2014 | Komentarze 0

DOMowe Alleyki - Piekło

Pierwszy z cyklu comiesięcznych alleycatów.
Manifesty zostały rzucone.. Na każdej kartce była inna litera. Wspólnymi siłami rozszyfrowaliśmy "Port łódź".
Kolejny już alley gdzie trzeba przebijać się całą ul. Pabianicką  w piątki wyjątkowo zakorkowaną.
Ja z Anią do Portu docieramy jako ostatni. Ale na miejscu wszyscy prócz Czeczena siedzą i główkują nad szyfrem cezara. Na szczęście z podpowiedzią udało się uporać z łamigłówką. Oblecieliśmy cały Port w poszukiwaniu wyjścia i odnaleźliśmy nasze samotne ostrzaki leżące luzem przed schodami.
Rozwiązania kolejnych zagadek prowadziły do następnych punktów itd.
Z Portu należało udać się do Selgrosu na Rokicieńskiej i znaleźć dziewczynę na czerwonym ostrym. Lecimy bez przekonania bo trochę nam się nie chce taki kawał dymać. Ale jakoś docieramy. Obczajamy mapę i napełniamy wodę. Później lecimy na Wyszyńskiego i znajdujemy Rudego który rzuca nam kartki z labiryntem do rozwiązania. Trochę czasu nam to zajmuje i postanawiamy nie jechać dalej. Tak jakoś wyszło, że jednak pojechaliśmy choć M1 na Brzezińskiej mocno średnio nam odpowiadało. Na miejscu okazało się, że punkt zwinął się 5 minut wcześniej więc na spokojnie wróciliśmy do domu. Po szybkim uzupełnieniu kalorii udałem się już sam na zakończenie na OFFie.
Następnymi zadaniami jak się później okazało było odwiedzenie sklepu rowerowego na Legionów i napompować dętkę a następnie pod pomnik Matki Polki na Rzgowskiej. Średnio dystans alleycata wynosił prawie 85 km więc dość sporo. Mam nadzieję, że następne będą krótsze.  


Dane wyjazdu:
82.76 km 55.00 km teren
04:11 h 19.78 km/h

Sobota, 10 maja 2014 | Komentarze 0

Orient Akcja
Pierwsza edycja Orient Akcji w Aleksandrowie Łódzkim.
Chłodno i wietrznie ale na starcie ok 50 osób. Jak na pierwszą imprezę (z mam nadzieję cyklu Orient Akcji) frekwencja i organizacja pozytywnie zaskoczyły.
Wystartowaliśmy. Jak zwykle na początku trudno połapać się na mapie. Od początku nie do końca optymalną trasą. Czołówka uciekła więc sam jechałem pod wiatr. Przy jednym z punktów są zaznaczone na mapie wiatraki. Drogi mi nie pasują wyjątkowo ale mówię trudno, mapa nie może kłamać. Pchałem się przez kanały i łąki mimo, że wiedziałem iż wybrałem zły wariant bo nikt przede mną nie jechał. Po ok 1,5 km docieram do wygodnej szutrówki którą powinienem podążać od początku. Łapię punkt i dalej już skrótem przez łąki. Kanały w poprzek na mapie już nie robią na mnie wrażenia bo i tak mam mokre buty. Na szczęście poszło sprawnie. Dalej już się trochę wlokłem. Śniadania nie dojadłem a na trasę wziąłem jednego batonika więc droga do mety się dłużyła. Nie spinałem się bo wiedziałem, że o czołowym miejscu mogę zapomnieć bo trasa dość łatwa i nie ma gdzie nadgonić nawet kilku minut. W sumie miałem jechać z Anią ale trochę jej się zachorowało a i ja ostatnio po pracy na noce więc trudno było o lepszy wynik.
Za to niesamowicie fajnie mi się jechało po nierównościach. W końcu ostatnio podreperowałem amortyzator i założyłem na przód Race Kinga 2.0 jak na razie bajka ;)
Po powrocie na metę wypogodziło się i bardzo przyjemnie siedziało się w słońcu przy grillu.
Nie mogę doczekać się następnych tego typu rajdów. Zaskoczony jestem jak ładne i w ogóle nieznane to są tereny.

P.s. Niesamowite, że taki krótki dystans jest moim najdłuższym od 9 miesięcy. W takim tempie to nie wiem kiedy dociągnę do 100 tys km przez które sobie założyłem na początku, że przynajmniej przez taki dystans będę prowadził tego bloga..

4/16 miejsce - trasa mega

Galeria zdjęć ze startu
Kategoria author, rajdy, zawody