Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:1545.65 km (w terenie 102.20 km; 6.61%)
Czas w ruchu:76:08
Średnia prędkość:20.30 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:64.40 km i 3h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
96.36 km 80.00 km teren
05:34 h 17.31 km/h

Niedziela, 21 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Maraton mtb w Suchedniowie
Miałem dłuższą przerwę w startach w ŚLR. Tym razem zdecydowałem się na dłuższy dystans (95km).
Do Suchedniowa pojechałem dzień wcześniej przez co nie musiałem zrywać się o 5 rano, tylko spokojnie wstałem po 9. Zarejestrowałem się też dzień wcześniej więc poranna sielanka prawie do samego startu nie była zakłócana.
Po małej obsuwie organizacyjnej w końcu ruszyliśmy. Na początek trochę asfaltu, szutrówek, kamieni i błota. Czułem jak odcinek po kamieniach powoli mnie zabijał. Szczególnie moje nadgarstki. Zacząłem żałować, że przed samym startem dopompowałem z przodu powietrza. Później zaczęło się błoto, na szczęście nie było go zbyt dużo. Niestety zaczęła przeszkadzać sztyca która zaczęła się chować przez co musiałem się dwukrotnie zatrzymywać by ją poprawić. Pierwszy bufet mijam później dołączam się do mocnej grupki z którą mi się bardzo dobrze jedzie przez jakieś 15km. Widać, że zawodnicy są mocni. Ja jadę przez cały czas z tyłu. Kolarz poprawiający oznakowanie mówi, że za 1 km będzie bufet. W tym momencie opadły mi morale żeby trzymać ich tempo bo czuję, że muszę się tam zatrzymać. Na bufecie zastaję "moją" grupkę ale nie tracą tyle czasu co ja na uzupełnianie paliwa i mi uciekają. Zaraz później na 46km łapią mnie pierwsze skurcze na stromym podejściu. Staję i chwilę rozciągam mięśnie. Jakoś daje się dalej jechać. Od tej pory jadę bardziej rekreacyjnie bo wiem jak się u mnie kończy jazda ze skurczami często tracę nawet 20 min na przeczekanie tego okrutnego stanu. Coraz częściej rozglądam się i podziwiam widoczki, przeskakuję sobie kamyczki i dziury ciesząc się trasą i nie nastawiam się na wynik. Po rozjeździe tras, na drugim okrążeniu większość jadę samotnie i często się zastanawiam czy nie zabłądziłem bo chwilami nie pamiętam trasy z poprzedniego okrążenia. Raz tylko gubię drogę bo ktoś przewiesił tasiemki i właściwą trasę zastawił gałęziami. Odcinki błotne na drugim okrążeniu zostały rozjeżdżone i prawie wszystko było przejezdne. Później jeszcze dwukrotnie zatrzymuję się by rozciągnąć skurcze i jadę cały czas zachowawczo na podjazdach na młynku by zbytnio nie napinać mięśni. Zazwyczaj są to silniejsze skurcze natychmiast uniemożliwiające dalszą jazdę. Tym razem jednak się trochę przygotowałem. Na kilka dni wcześniej zacząłem już "ładować" się magnezem a i w bidony tym razem zabrałem izotonik z czymś przeciw skurczom.
Na drugim okrążeniu, na szutrówce jechałem 35km/h gdy na pierwszym w tym samym miejscu miałem 50 km/h i prowadziłem grupkę ścigając następną. Na podjeździe miałem 25km/h i wydawało mi się to bardzo wolno. Na drugim okrążeniu w tym samym miejscu miałem 12km/h i nie wydawało mi się wolno bo wkładałem to więcej siły niż poprzednio. Na ostatnich 8 km trasa bardzo mi się podobała choć przyznam, że jechałem z nadzieją, że będą tam jakieś asfalty, na szczęście większość było z górki i po fajnych dróżkach i szutrówkach. Na ostatnich kilometrach doszedłem Marcina, kolegę z teamu i razem kręciliśmy finisz. Niestety minimalnie przegrałem kończąc na 11 miejscu w kat i 34 open. Nie ma jeszcze oficjalnych wyników.
Pogoda dopisała ok 26stopni, lekki wiaterek. Warunki wymarzone na ściganie. Bardzo lubię taką właśnie pogodę choć mój organizm pewnie nie generuje wtedy optymalnej mocy bo się przegrzewa trochę. Na trasie wypiłem ponad 5 litrów płynów i byłem bardzo odwodniony.
Podsumowując dawno się tak nie zmasakrowałem. Na mecie ból pleców, nadgarstków, głowy i prawego kolana bardzo utrudniały poruszanie się. Trasa choć dość kamienista bardzo mi się podobała. Niestety to chyba mój ostatni start w lidze w tym sezonie. Najprawdopodobniej ograniczenia czasowe nie pozwolą wystartować w dwóch następnych edycjach.
Niestety przejechanie trasy zajęło mi 5:40h więc nie znalazłem już czasu i sił żeby porobić jeszcze zdjęcia.
Więc na razie jedna fotka od Ani z finiszu:

Vmax 56,7km/h
Kategoria author, rajdy, zawody


Dane wyjazdu:
66.96 km 1.00 km teren
02:46 h 24.20 km/h

Piątek, 19 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Przerwa od ostrego
W końcu ciepełko maksymalnie ok 30 stopni. Niestety po południu trochę popadało.
Dzisiaj dla odmiany pojeździłem Authorem. Na początku mocno treningowo. Pierwsze 20km z średnią ok 29km/h. Po 15:00 nie było już kursów więc kręciłem się po m mieście.
Zmiana roweru spowodowana była bardzo złym stanem tylnego koła w ostrym które zmuszony byłem oddać do przeplecenia.

Dane wyjazdu:
76.03 km 0.00 km teren
03:28 h 21.93 km/h

Czwartek, 18 sierpnia 2011 | Komentarze 0

To tu to tam. Rano i wieczorem treningowym tempem.
Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
105.00 km 0.00 km teren
05:01 h 20.93 km/h

Środa, 17 sierpnia 2011 | Komentarze 2

W końcu noga lepiej podawała i się przyjemnie jeździło. W miarę ciepło, trzeba się cieszyć się z tego co się ma, w tym przypadku tych marnych 26 stopni. Bo lata już chyba w tym roku nie będzie :/
Wieczorem na polówkę do Parku Julianowskiego po raz pierwszy w tym roku. Niestety zimno ale wytrzymałem do końca.

Dane wyjazdu:
58.75 km 0.00 km teren
03:01 h 19.48 km/h

Wtorek, 16 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
37.80 km 20.00 km teren
03:12 h 11.81 km/h

Sobota, 13 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Góry
Dzisiaj po 13 w końcu udało się wybrać na rower. Dołączyli do mnie Kasia z Tomkiem i ruszyliśmy na południe w stronę większych górek. Niespiesznie podziwialiśmy krajobrazy w tej przepięknej okolicy. Wieczorem mieliśmy ognisko w większym gronie.
Dwie fotki z Trzcińska.











Vmax 67km/h

Dane wyjazdu:
32.57 km 0.00 km teren
01:37 h 20.15 km/h

Czwartek, 11 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Niestety ostatnio pogoda nie rozpieszczała i się przeziębiłem, strasznie ciężko się jechało, ból głowy i mięśni zniechęcał do jazdy. Skończyłem w południe po 3 kursach.
Później podreperowałem trochę rower ale łożysk tylnej piasty już nie uratuję. Od kilku dni dochodziły z niej piski okazało się, że kontry się zbyt mocno dokręciły do łożysk :/
Wytarta opona też może być źródłem inspiracji ;)

Miałem nadzieję, że wytrzyma przynajmniej 2 miesiące a nie 2 tyg :(
Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
72.00 km 0.00 km teren
03:51 h 18.70 km/h

Środa, 10 sierpnia 2011 | Komentarze 2

Wojna rowerowa
Ok 13 stopni i deszcz trochę mnie zniechęciły ale pojechałem w końcu zobaczyć kto wystartował w wojnie rowerowej. Niestety frekwencja była dość niska bo na starcie pojawiła się jedynie dwójka organizatorów i dziennikarka Eski. Przez chwile mieli nadzieję, że ja także przyjechałem jako uczestnik no ale środek tygodnia, praca.. Po za tym co to za zabawa skoro spokojnie w jeden dzień można pokonać całą trasę. Śledziłem ten pomysł od początku i byłem zdziwiony bardzo dużym zainteresowaniem, wzmianki w radiu i portalach rowerowych, setki osób potwierdziło chęć udziału na facebooku. Wystarczył mały deszczyk i wszyscy mieli wygodne wytłumaczenie. Ech..


Bardzo zmarzłem więc wieczorem samochodem(!) na prelekcje o Chinach ;)
Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
73.93 km 0.00 km teren
03:30 h 21.12 km/h

Wtorek, 9 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
74.84 km 0.00 km teren
03:27 h 21.69 km/h

Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Around Boat
M. in. Pabianicka, Kolumny, Lodowa, Brzezińska, Aleksandrowska
Kategoria kurierowanie, ostrzak