Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
30.57 km 28.00 km teren
02:19 h 13.20 km/h

Niedziela, 11 kwietnia 2021 | Komentarze 0

Okolice Wilkszyna i Wojnowic
Trochę szukałem chętnych na wyjazd na Ślężę na 3-4godziny ale chętni się nie znaleźli. Pojechałem zatem bliżej. Trochę lenistwo że pojechałem do Wilkszyna autem ale jak się okazało zdecydowanie był to dobry pomysł. 
Na początek na Wiśniową Górę 141mnpm. podjechałem ją kilka razy ale bez szału. Chociaż napotkany koleś mówił, że było tu kiedyś sporo dropów ale jak to często bywa leśniczemu to przeszkadzało. Nie udało mi się dotrzeć na singla z trailforksa - smoothie.
Za to przejechałem wszystkie single w Wojnowicach. Stara Cegielnia robi wrażenie. Fajna miejscówka z potencjałem. Gdyby była bliżej Wrocławia na pewno byłaby mocno rozbudowana. 
Fajnie zwiedziałem nową miejscówkę a forma na tyle słaba że szkoda na razie jeździć na Ślężę.
Na powrocie tuż po wjechaniu na asfalt usłyszałem dziwny dźwięk. Okazało się że złapałem kapcia na samym klocku opony tzn chyba wjechałem na szkło i mi zrobiło dużą dziurę w prawie najgrubszym miejscu. Pierwszy raz złapałem kapcia na bezdętkowym kole. Może i była szansa na zalepienie gdybym się szybko zatrzymał ale może następnym razem się uda.
Miałem pompkę ale nie miałem dętki. Na szczęście do auta miałem tylko ok 1,5km z buta. 
Luz w wahaczu nadal nie występuje więc jeździ się dobrze.
Kategoria full


Dane wyjazdu:
8.50 km 8.00 km teren
00:32 h 15.94 km/h

Piątek, 9 kwietnia 2021 | Komentarze 0

Pierwsze wietrzenie fulla
W listopadzie wysłałem ramę do CarbonTechu. Zwlekałem z tą decyzją ok roku po tym jak czasem przeszkadzał mi luz w wahaczu. Jak się okazało słusznie. Tzn. zrobili a jakże i nawet 2x taniej niż wycenili wcześniej. 
Już w marcu miałem ramę z powrotem. Wymienili co prawda wg mnie dobre łożyska w samym wahaczu przy suporcie ale okazało się że łożysko w ramie przy osi jest zniszczone. Gdybym miał rower może z 2-3 razy bym na niego wsiadł więc się dobrze złożyło. 
Najważniejsze że po pierwszych testach jest ok.
W lesie pojawiły się nowe elementy. Spodziewałem się że z formą może być słabo ale że aż tak?
Kategoria full


Dane wyjazdu:
61.80 km 15.00 km teren
03:40 h 16.85 km/h

Niedziela, 31 stycznia 2021 | Komentarze 0

Wośpowy Alleycat
1
Kategoria rajdy, zawody, author


Dane wyjazdu:
11.54 km 0.60 km teren
00:37 h 18.71 km/h

Wtorek, 26 stycznia 2021 | Komentarze 0

Troszkę śniegu.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
7.20 km 0.40 km teren
00:33 h 13.09 km/h

Czwartek, 14 stycznia 2021 | Komentarze 0

W końcu sporo śniegu (jak na Wrocław).
Kategoria author


Dane wyjazdu:
2.96 km 1.00 km teren
00:15 h 11.84 km/h

Piątek, 4 grudnia 2020 | Komentarze 0

Kategoria author


Dane wyjazdu:
7.93 km 4.00 km teren
00:31 h 15.35 km/h

Sobota, 31 października 2020 | Komentarze 0

Monster Cross czyli ściganie przełajowe wg UCI Bandits.
Miałem startować ale na kilkanaście godzin przed startem się wycofałem... 
Rano było deszczowo, pojechałem przez Park Popowicki na Górkę Zdrowia - miejsce rozgrywania zawodów. 
Trasa miała ok 1,2 km, do przejechania 8 pętli. Nigdy bym nie pomyślał że na takim terenie można wyznaczyć tak fajna i wymagającą trasę. Były i trawersy, podbieg, piach, błoto, strome zjazdy.
Ja pojechałem tylko porobić zdjęcia na szybko.
Super atmosfera, dopisali i zawodnicy kibice i nawet sponsorzy.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
12.85 km 6.00 km teren
00:46 h 16.76 km/h

Środa, 28 października 2020 | Komentarze 0

Objazd Monster CX
Rano za Odrę, później na Górkę Zdrowia gdzieś za torami przy ul. Długiej. Nigdy wcześniej tam nie byłem. Fajne miejsce spokojne, nikogo w parku.
Włączyłem filmik z objazdu i próbowałem jechać po trasie. Trasa w wielu miejscach wyjeżdżona ale momentami uciekał ślad i się trochę motałem. Cały czas jeszcze nie mogę się zdecydować czy wystartować.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
129.14 km 6.00 km teren
05:03 h 25.57 km/h

Czwartek, 22 października 2020 | Komentarze 0

Nocne szosowanie 5

Do końca się wahałem czy jechać. Stwierdziłem, że najwyżej w połowię odpuszczę, do tego przesunięta godzina startu na 18:30 więc stwierdziłem, że zdążę więc jadę.
Na starcie przy kawiarni Mała Czarna zebrało się nas chyba 9 osób. Na początku lekkie szarpane tempo, szczególnie wychodzenie z zakrętów. Po 20km coraz częstsze i dłuższe ucieczki. Zacząłem trochę zostawać w tyle. Po ok 50km mieliśmy średnią ok 31km/h. Później jeden kolega przywalił w dziurę i 2 dętki do kosza. więc dłuższy postój. Między czasie 2 osoby nie wytrzymały tempa. Po kilku kilometrach kapcia łapie Iza. Mnie już odcina moc i brak wody więc ruszam samotnie w stronę Trzebnicy. Wiem że szybko mnie dogonią. Zbaczamy trochę z trasy bo jest po 22 i otwarty jest tylko Orlen. Uzupełnienie paliwa i znowu trzeba się jakoś rozgrzać. Jest ok 12 stopni ale miejscami mgła i dość rześko. Jeszcze czasem próbuję trzymać koło ale nogi mam już zabetonowane. Ostatnie 20km jadę już samotnie i nie docieram na punkt mety do siedziby WKRu. Ale jedzie i się dobrze i równo. Pierwsza setka w tym roku i pewnie ostatnia. bardzo dawno nie jechałem w takim stanie, na takim zmęczeniu i skurczach łydek. Ostatnio w takim zmęczeniu jechałem po asfalcie na początku Wisły 1200.. 2 lata temu. Może kiedyś się przekonam i zakupię szosę. 
Kategoria >100, author


Dane wyjazdu:
13.13 km 0.00 km teren
00:57 h 13.82 km/h

Piątek, 16 października 2020 | Komentarze 0

Całkowicie po okolicy. Sporo nowych rzeczy odkryłem np niedaleko schroniska dla zwierząt jest pułapka na dziki. Taka dość spora. Jadąc dalej w kierunku Trzciany śladów dzików rzeczywiście sporo. Pokręciłem się trochę po obrzeżach pól irygacyjnych i trochę poskakałem sobie przez drzewa w samym Lasku Osobowickim.  
Kategoria full