Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:23004.07 km (w terenie 2134.50 km; 9.28%)
Czas w ruchu:1158:01
Średnia prędkość:19.87 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Liczba aktywności:194
Średnio na aktywność:118.58 km i 5h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
122.24 km 1.60 km teren
05:32 h 22.09 km/h

Poniedziałek, 20 października 2008 | Komentarze 1

Po ostatnim kilkudniowym odpoczynku nareszcie można było trochę pojeździć. Chociaż trochę zaspałem i spóźniłem się pół godziny do pracy. Ostatnio ciężko się jeździło ale to było tylko przeziębienie i przemęczenie. Dzisiaj już leciutko i z normalną średnią. Pod górki ponad 30km/h bez zadyszki od miesiąca tak nie miałem ;) Sporo kursów poza centrum.
Po południu obiad, po pracy na pizzę.
Polska złota jesień... :D

Dane wyjazdu:
114.80 km 80.00 km teren
06:29 h 17.71 km/h

Sobota, 4 października 2008 | Komentarze 8

Odyseja Świętokrzyska
Pogoda nie zachęca do przejażdżki ale ponad 100 osób stawia się na starcie koło Dęba Bartka aby zmierzyć się z mapą, deszczem, błotem i samym sobą.


Rysowanie optymalnego wariantu.

Kasia i Tomek czyli zespół "Nie jesteś w moim typie" :D


Darek i Monika.





Jeden z PK.

Większość ruszyła w stronę tego samego PK. Z każdym kilometrem wszyscy byli coraz bardziej mokrzy i ubrudzeni błotem. Na jednym z szybkich zjazdów na asfalcie nie wiadomo skąd wyskoczył pies. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie bobiegł prosto pod Piotrka koła który przejechał go przednim kołem. Tylne pies zablokował na kilkanaście metrów powodując ostre hamowanie. Pies chyba przeżył bo uciekł ;) Trwało to kilka sekund, a śmiałem się z tego kilka minut :)
Nie okryte niczym mapy zaczynały tracić swoją treść i coraz trudniej było określić którą drogę należy wybrać. Jadąc z punktu do punktu wyprzedziłem trochę Piotrka, dojechałem do równiutkiej szutróweczki, odwracam sie a jego nie ma. Czekam kilka minut, próbuję dzwonić ale nie ma zasięgu. W końcu wracam do czerwonego szlaku strasznie ciężko przejezdnego. Po ok 2km doganiam Piotrka ale straciliśmy jakieś 15min. Oczywiście była to jego wina bo ten kto jedzie pierwszy wybiera drogę :D Zaliczaliśmy kolejne PK ale najbardziej pamiętam przejazd z siódmego punktu do "lepszej" drogi przez przecinkę. Kilkumetrowe drzewka, pół metrowe koleiny, noszenie roweru i wpadanie po łydkę w torfowisko. Zdecydowanie był to najmniej przyjemny odcinek który ciągnął się jakieś 1,5 km. Na ostatnim PK spotykamy ekipę Cylkomaniaka, którzy nie chcieli się za bardzo ścigać do mety.

:D


Kasia i Kuba.

Po wszystkim grochóweczka.


Sporo błędów w nawigacji ale strata do pierwszej ekipy tylko trochę ponad godzinę.
Vmax 55,44km/h

Dane wyjazdu:
104.75 km 0.00 km teren
05:12 h 20.14 km/h

Czwartek, 2 października 2008 | Komentarze 0

Dużo jeżdżenia, dużo kursów, dużo ... ;)

Dane wyjazdu:
108.41 km 0.80 km teren
05:27 h 19.89 km/h

Poniedziałek, 29 września 2008 | Komentarze 10

20 000 km po raz pierwszy... w tym roku ;)
W styczniu założyłem sobie, że przejadę te 20 tys. przez rok. Udało się to sporo wcześniej.
Rano expres, ponad 20 km ze średnią 26km/h i do wieczora jazda "spacerkiem".

Dane wyjazdu:
108.82 km 0.00 km teren
05:29 h 19.85 km/h

Piątek, 26 września 2008 | Komentarze 0

Jutro ostatnia edycja Bobcyka. Ciekawę jak się sprawdzi mapnik mojej konstrukcji. A w pracy, jazda po obrzeżach miasta.


Dane wyjazdu:
100.27 km 0.80 km teren
04:57 h 20.26 km/h

Czwartek, 25 września 2008 | Komentarze 0

To się nazywa piękna jesień ;) Dzisiaj bardzo spokojnie sobie jeździłem, miałem wrażenie że cały czas mam z wiatrem. Po pracy pojechałem do kolegi obejrzeć szosówkę którą chce sprzedać. Co o tym sądzicie? Zastanawiam się bo to rozmiar prawie 23", ja dobrze czuje się na 21,5''. Rama cro-mo więc przerobi się na ostre i będzie git. Później okazało się, że jeszcze jakieś kursy mam zrobić. Podjechałem z ostatnim do odbiorcy a tam okazuje się, że drzwi są zamknięte a jacyś ludzie wychodzą przez okno poradzili mi żebym też tak zrobił bo to jedyne (otwatre) wejśćie. Do domu wróciłem po 20.

Dane wyjazdu:
101.54 km 2.00 km teren
04:52 h 20.86 km/h

Środa, 24 września 2008 | Komentarze 1

"Pięknej" pogody ciąg dalszy ;( Znowu złapane dwie gumy. Chyba czas na zmaianę opon. Z koniecznośći kilka kilometrów na kolegi ostrym.

Dane wyjazdu:
102.97 km 0.50 km teren
04:53 h 21.09 km/h

Wtorek, 23 września 2008 | Komentarze 0

Sporo jeżdżenia, dawno nie było setki więc trzeba było to zmienić. Nie dość że spóźniłem się trochę do pracy, to z powodu bólu kolana skróciłem sobie jeżdżenie do 17.

Dane wyjazdu:
118.83 km 32.00 km teren
05:27 h 21.80 km/h

Wtorek, 16 września 2008 | Komentarze 7

Byłoby 70 - 75km gdybym nie przekombinował tak trasy. Ale po kolei. Po wczorajszym nie jeżdżeniu i konstruowaniu mapnika. Dzisiaj wybrałem się o 11 do Łodzi bardzo niestandardową drogą. Najpierw do Piotrkowa Tryb. załatwić jakieś sprawy z czym zeszło mi prawie 2 godziny. Następnie przez Majków, Szydłów, Lubanów, Głuchów. Dalej zaczęło się kręcenie nie miałem mapy i wjeżdżałem w jakieś leśne ścieżki nie trzymałem się jednego kierunku przemierzając Leszczyny, Hutę Dłutowską, Rydzyny i Tuszyn. Tam się połapałem gdzie mam teraz jechać, robiło się coraz zimniej więc "prawie" najkrótszą (prawie bo udało mi się jeszcze nadrobić 15km do wariantu optymalnego) drogą do Łodzi. Na miejscu byłem kilka minut po 19. Brakowało mi trochę takiej jazdy żeby się trochę zgubić, dawno tak nie jeżdziłem. Fajnie pojeździć mało znanymi terenami tylko szkoda, że dzień już taki krótki. Oczywiście większość drogi pod wiatr. Łańcuch nie smarowany kilka dni strasznie piszczał.
Kategoria >100, author


Dane wyjazdu:
138.76 km 30.00 km teren
05:52 h 23.65 km/h

Sobota, 13 września 2008 | Komentarze 0

Bob Cyk II edycja
Na trasie rajdu na orientację stawiło się 27 osób. Tym rajd z załorzenia miał być mniej dyskusyjny, dłuższy i trudniejszy. Organizatorom to się na szczęście udało. Potwierdzeniem, że było się na danym pk było spisanie kodu. Start wszyscy jadą w swoją stronę, ja jako pierwszy stawiam się na pk 4 i 7. Później zaczynają sie fatalne błędy wynikające głównie z niekontrolowania na bieżąco mapy. Większość błędów popełniłem na asfalcie nie skupiając się na mapie tylko na tym by nie schodzić poniżej 35km/h. Same punkty umieszczone były dość łatwo oprócz jednego. Pod koniec rajdu miałem do odnalezienia jakąś żwirownie. Kierując się dokładnie mapą dojechałem do danego miejsca ale nie odnalazłem kodu który był 3m odemnie. Żeby go odnaleźć straciłem godzinę robiąc w tym czasie kilka kilometrów i oglądając z każdej strony wszystkie drzewa. Po dojechaniu na metę okazało się, że nie jest tak źle jak myślałem. Zająłem VI miejsce robiąc 70,5 km zamiast optymalnych 53km.
Biuro zawodów na powietrzu.

Rajd miejski, jest ktoś chętny? Ja się wybieram.

Skupienie przed startem.

Losowanie nagród.

Po rajdzie powrót do mieszkania, szybkie jedzenie i powrót do domu (Żarnowicy) ok 56km. Często ponad 30km/h i Piotrek nie mógł utrzymać sie na kole chociaż pierwszy raz jechał w spd'ach.