Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2008

Dystans całkowity:1781.48 km (w terenie 55.20 km; 3.10%)
Czas w ruchu:86:07
Średnia prędkość:20.69 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:65.98 km i 3h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
131.14 km 3.50 km teren
06:12 h 21.15 km/h

Środa, 17 grudnia 2008 | Komentarze 4

Jazda do upadłego
Ostatnio miałem przesyłki głównie po centrum. dzisiaj dla odmiany kreciłem po obrzeżach miasta. Wioząc jedną z paczek tak przekombinowałem drogę, że jeździłem prawie pół godziny po leśnych i polnych drogach i bezdrożach (asfaltem można było dojechać w 5 min :) Ale dzięki temu pojeździłem po fajnych nie odwiedzanych wcześniej terenach.
Jadąc z Nowosolnej do ul. Strykowskiej ustanowiłem swój rekord w pokonaniu tej trasy. Jechałem całą drogę za koparką 40-45km/h max z górki 49,9. Nie wiem jaki jest dokładny dystans ale zajeło mi to 9 min. Do 18:30 jeździłem z kursami. Później pojechałem odwiedzić kolegę który chwilowo nie kurieruje bo złamał sobie palca. Na koniec pojechałem rozwieść resztę przesyłek robiąc przy okazji 15km. Do domu wróciłem chwilę przed 22:00.

Dane wyjazdu:
102.15 km 0.60 km teren
04:56 h 20.71 km/h

Wtorek, 16 grudnia 2008 | Komentarze 2

Nie wiem kiedy zrobiłem tyle kilometrów bo jakoś słabo z kursami dzisiaj. Pod wieczór za to się zrobił ruch i w domu byłem dopiero o 19. Rano była ładna pogoda ale się niestety zepsuła i czasami kropiło.

Retkińska, widok z 10 piętra.

:))

Tramwaj coś zgubił.

Choinka.

W jednej z firm. Każdy dział ma swój rodzaj butów.



Dane wyjazdu:
75.25 km 0.80 km teren
03:53 h 19.38 km/h

Poniedziałek, 15 grudnia 2008 | Komentarze 2

Nie miałem dzisiaj jeszcze swojego bika więc do pracy na Piotrka singlu. Ledwie dojechałem do firmy. Tam dopiero wszystko (prawie:) wyregulowałem ale i tak się strasznie jeździło. Nie działające hamulce, za krótka sztyca, brak spd'ów. Zrobiłem 2 kursy i wróciłem się do domu po Authora. Odrazu lepiej :)
Podczas zmiany biegów z przodu na jednej z dziur w chodniku łańcuch mi się tak zakleszczył, ze w żaden sposób go nie mogłem wybić. W końcu musiałem odkrecić przednią przeżutkę. Na szczęście nic się nie pokrzywiło. Dlatego lepiej jeździć na singlu tam nie ma takiech problemów ;) Wcześniej skończyłem pracę żeby zdążyć odebrać singla z serwisu.
Kategoria author, singiel


Dane wyjazdu:
28.67 km 25.00 km teren
01:13 h 23.56 km/h

Niedziela, 14 grudnia 2008 | Komentarze 0

Jazda z "Kasztanami"
9:30 za oknem piękne słońce więc o 10:05 stawiam się na zbiórce. Na miejscu ok 20 osób. Chwile czekamy aż wszyscy dojadą i jedziemy. Po 15min dojeżdżamy do ul. Wycieczkowej. A tam... kolejne 20 osób! czeka na nas. Jedziemy trochę razem. Ale po chwili większość się odłącza i jedzie na Wzniesienia. Ja zostaję z grupą która tym razem ze względu na zimny wiatr jeździ tylko w obrebie Lasu Łagiewnickiego. Z każdym kilometrem rowerzystów ubywa. Niektórzy narzekają na wysokie tempo. Mi się wyjątkowo dobrze jechało ale się nawet nie zdażyłem spocić. Robię ponad 2 okrążenia i wracam do domu.
W Łagiewnikach zaobserwałem bardzo pozytywne zjawisko: dziesiątki biegaczy i rowerzystów uprawiających sport rekreacyjnie.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
6.41 km 0.00 km teren
00:24 h 16.02 km/h

Sobota, 13 grudnia 2008 | Komentarze 1

Zabrałem się za naprawę singla tzn. chciałem tylko przesmarować kulki w suporcie. Wszystko ładnie poszło do chwili gdy dokręcałem już druga korbę i się śruba ukręciła ;( Dziwne bo dopiero zacząłem dokręcać i nie było prawie żadnego oporu. Pojechałem więc do najbliższego sklepu rowerowego i kupiłem wkład suportu. Okazało się jednak że nie mam akurat przy sobie niezbędnych kluczy. Pojechałem więc z rowerem do serwisu. Niestety muszę czekać do poniedziałku aż zrobią.

Po południu poszłem z Piotrkiem na mały trening do Parku Mickiewicza. Na przemian bieg marsz i trucht po 30 min. byłem wykończony. Po prawie 2 letniej przerwie od biegania spodziewałem sietego ze nie będzie najlepiej.
Kategoria author


Dane wyjazdu:
31.88 km 0.00 km teren
01:30 h 21.25 km/h

Piątek, 12 grudnia 2008 | Komentarze 15

Przejażdżka do sklepu.
Zielony Rynek i jego stali bywalcy.

;)

Widoczna rdza na wolnobiegu pełni funkcję odstraszającą.

Cel dzisiejszej jazdy.

Ciepłownia Dalkia.

max 53,3km/h - kolejny rekordzik na singlu ale tym razem to była jazda pod górkę za ciężarówką na wiadukcie.
Kategoria singiel


Dane wyjazdu:
92.61 km 2.00 km teren
04:26 h 20.89 km/h

Czwartek, 11 grudnia 2008 | Komentarze 3

Jeszcze lepiej niż wczoraj. Od rana trochę ciężko się jeździło ale pod wieczór coraz lepiej i szybciej. Jeszcze chciałem gdzieś pojeździć ale za bardzo nie było z kim.
max 50,4km/h rekord na singlu - z wiaduktu za ciężarówką. Niezły młynek na 50x18.
Kategoria kurierowanie, singiel


Dane wyjazdu:
89.39 km 0.80 km teren
04:22 h 20.47 km/h

Środa, 10 grudnia 2008 | Komentarze 7

Od dawna tak fajnie się nie jeździło. Nie za zimno nie za ciepło ;) Po południu miałem małą awarię. Byłem zmuszony ostro zahamować i pękła mi linka hamulcowa...
Kategoria kurierowanie, singiel


Dane wyjazdu:
90.00 km 1.40 km teren
04:41 h 19.22 km/h

Wtorek, 9 grudnia 2008 | Komentarze 0

Trochę ciężko po wczorajszym ale z każdą godziną coraz lepiej. Bardzo ładna pogoda. Trochę jeżdżenia po parkowych ścieżkach.
Kategoria kurierowanie, singiel


Dane wyjazdu:
135.39 km 14.00 km teren
06:32 h 20.72 km/h

Poniedziałek, 8 grudnia 2008 | Komentarze 0

Dobrze rozpoczety tydzień. Od rana ganiałem po mieście żeby zdążyć nadać paczki na pociąg. Powrót do domu po 18:30.
W pracy 115km z średnią >22km/h
Okazało się, że jest jakaś awaria prądu więc pojechałem z Piotrkiem do Łagiewnik pojeździć w terenie. Przed wyjazdem chciałem podpompować trochę koła. Niestety urwał się wętel w dętce. Byłem zmuszony jechać szosowym singlem. W terenie nie sprawdza się ten rower za dobrze szczególnie w nocy, na mokrych liściach, korzeniach i bez owijki na kierę. Wyjechaliśmy trochę słabo uzbrojeni w oswietlenie; ja miałem czołówkę i lampkę na kierownicy a Piotrek tylko słabą czołówkę. Wróciliśmy o 22:00 po 2 godzinach.