mavik

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014

2013

2012

2011

2010

2009

2008

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

105.90 km 0.00 km teren

04:38 h 22.86 km/h

Wtorek, 22 kwietnia 2008 | Komentarze 12

Wiatr chyba jeszcze silniejszy niż wczoraj. Ale najważniejsze, że słoneczko świeci. Kurs do Nowosolnej pod wiatr 35min. 10min odpoczynku. Z wiatrem 21 min (śr 30km/h) Na więcej nie pozwoliło przełorzenie ostrego koła.

Kategoria >100, kurierowanie, ostrzak

Komentarze

Mlynarz | 00:16 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj Już fotorelację obejrzałem. :)
Jak się spotkamy na BO to mam nadzieję, że będzie okazja, by pogadać o kurierowaniu, bo temat mnie strasznie frapuje. :)

Pzdr!

mavic | 00:04 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj cukier jeszcze niedawno jeździł we Wrocławiu i dawał wpisy ale ostatnio słuch po nim zaginoł.
Dzisiaj byłem na masie i jeden z jej organizatorów mówił, że chce załorzyć firmę kurierską w Łodzi (rowerową).
Właśnie tworzę jakąś relację.

Mlynarz | 23:57 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj :)

To jak myślisz, dlaczego we Wrocławiu nie ma firmy kurierskiej?! :D
Może założymy swoją. ;)

mavic | 23:54 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Jazda na czerwonym - ryzyko zawodowe :P

mavic | 23:53 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Nie chodzi o korki. Każdy przeważnie chce mieć przesyłkę jak najszybciej. Chodzi głównie o cenę... Rower jest tańszy ale może zabrać tylko małe przesyłki.
Utrzymanie samochodu + koszty paliwa. Ale można zabrać naraz kilka większych przesyłek.
Z szybkością roweru w miście jest różnie. Jak miałbyś zatrzymywać się na każdych światłach to byś jechał wolniej od samochodów. Chyba, że są duże korki.

Mlynarz | 23:30 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Myślę o Zielonej Górze. :)
Rozreklamowaniem się bym nie martwił. Założeniem tym bardziej nie. :D
Ale zastanawia mnie, czy w mieście, w którym nie ma tak dużo korków, jak np. we Wrocławiu, czy Łodzi, byłoby zapotrzebowanie na kurierów.

A może to wcale nie jest tak, że muszą być korki?! Może w kurierowaniu rowerowym chodzi o to, by kurier był cały czas dostępny i jak najszybciej na miejscu?!
Chodzi mi to po głowie. :)
Kiedyś zastanawiałem się nad rozkręceniem takiego biznesu we Wroku, bo nie ma tu firmy kurierskiej (jeśli idzie o kurierów rowerowych) z prawdziwego zdarzenia. Mało tego, powiem szczerze, że w ogóle na ulicach kurierów nie widuję...

mavic | 22:39 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Firma jedno, dwuosobowa by się może opłaciła. Problem jest z rozreklamowaniem. Głównymi klientami są średnie i małe firmy.

Mlynarz | 17:01 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Mavic, a jak myślisz, czy w miasteczku, które ma 100'000 mieszkańców jest szansa dla firmy kurierskiej, by zaistnieć na rynku?!
Pytam Cię, bo Ty znasz kurierskie klimaty, zapotrzebowanie klientów na takie usługi itd, itp.
A strasznie mnie to ciekawi. :)

mavic | 15:26 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Tak, ja jeszcze jestem w trakcie nauki jazdy do tyłu.

Mlynarz | 13:27 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Jak zakręcisz pedałami do tyłu to można powiedzieć... wrzucasz wsteczny?! :D

mavic | 13:08 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Normalnego, czyli bez przerzutek? W razie awarii hamulca np. zerwanie linki ma się czym hamować. Piasty z torpedo często się psują. Koła z torpego maja przeważnie stalowe obręcze.
Na ostrym łatwiej robić stójkę :D ...itd.

Mlynarz | 13:04 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Jakie masz przełożenie na ostrzaku?!
I w ogóle co jest lepszego w ostrym kole od normalnego roweru?! :)

Komentuj