mavik

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014

2013

2012

2011

2010

2009

2008

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

92.36 km 0.00 km teren

05:43 h 16.16 km/h

Poniedziałek, 20 grudnia 2010 | Komentarze 1

Kurierkowanie
Pogoda się trochę zepsuła znaczy zrobiło się cieplej.
Lubię jeździć w okresie przedświątecznym. Ludzie są jakoś bardziej życzliwi i mili dla siebie inie denerwują się kiedy się spóźniam z przesyłką :P
Po dostarczeniu jednej z przesyłek wychodzę z budynku i ze zdziwieniem patrzę jak jakiś starszy pan zaczyna prowadzić mój rower.
pan: czy to pański rower?
ja: tak
pan; myślałem, że ktoś zostawił.
ja: ...
pan: gdzie są pedały? Jakie dziwne, specjalne. Pewnie ciężko się jeździ po śniegu?
ja: nie najgorzej.
Wziąłem od niego rower i pojechałem. Chyba znowu zacznę przypinać rower.
Jeździłem do 18 po godzinnej przerwie zszedłem po rower przypięty przed wejściem i ze zdumieniem stwierdziłem brak licznika i tylnej lampki. Przymocowane były taśmą klejącą i nie chciało mi się ich za każdym razem zdejmować. No nic mój błąd. Mam nadzieję, że się komuś przydadzą. Na szczęście mam identyczny licznik znaleziony kiedyś na maratonie.
Z rozwożeniem prezentów po centrum dla klientów jednej z firm zeszło mi do 22.

Kategoria kurierowanie, ostrzak

Komentarze

kosma100 | 03:22 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj Ech... Polska, mieszkam w Polsce, mieszkam tu, tu, tu... :(
Moze następnym razem jak zostawisz rower to ktoś Ci zaloży licznik i lampkę, pod Twoją nieobecność?
Pozdrawiam :)

Komentuj