Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
57.41 km 6.00 km teren
03:07 h 18.42 km/h

Sobota, 14 sierpnia 2010 | Komentarze 0

PCMC - Szczecin - dzień 2
Po śniadaniu wszyscy zaczęli się zbierać na mainrace czyli głównego alleycata mistrzostw. Padający deszcz bardzo utrudniał organizacje przez co było ponad godzinne opóźnienie.


Na miejscu w parku chwile oczekiwań umilał didżej.



PCMC to również okazja aby podziwiać ostrzaki uczestników.





Jedni z organizatorów.



Ruszaliśmy w grupach po ok 15 osób. Pojechałem razem z Żyletą. Za zadanie mieliśmy odwiedzać punkty z mapy tylko zgodnie ze strzałkami i zbierać manifesty które następnie wypełniali sędziowie na poszczególnych punktach. Punkt "Masarnia" sobie odpuściłem całkowicie bo tam, żeby zdobyć podpis trzeba było zdjąć oponę i dętkę z koła. W padającym cięgle deszczu to nie jest przyjemne zadanie. W końcu stwierdzamy, że kończymy zabawę bo zbliża się pora obiadu ;)
Mapka mainrace.

Po obiedzie zrobiłem sobie godzinną drzemkę i pojechaliśmy na kolejną konkurencję tzn. Uphill. Przejazd dwudziestoosobową grupką na ostrych kołach przez miasto to bardzo fajne uczucie ;)

Jak się okazało na miejscu to nie jest zwykła górka do podjeżdżania. To jest góreczka z kultowego filmiku "Ale urwał"

Startowaliśmy po 2 osoby. Najlepsze wyniki przechodziły do półfinału.
Tutaj Muflon walczy z podjazdem.

Najwięcej emocji wzbudził ten wyścig...

;)

Największy kozak zawodów.

Pojedynki były mniej...

lub bardziej wyrównane.



Po uphillu odbył się alleycat drużynowy. Startowały 4 zespoły. Ja byłem z składzie z Żyletą i Czeczenem. Wyścig polegał na dostarczaniu wirtualnych przesyłek z każdego do każdego punktu których było razem 5 czyli 25 przesyłek. Rozłożyliśmy "sprawiedliwie" Maciek 15 a ja z Magda po 5 :P Nieźle nam szło do momentu gdy przekombinowałem i zmieniłem wcześniej ustalony plan. Na końcówce jeszcze się pogubiłem przez co w końcowym wyniku nie znaleźliśmy się na medalowym miejscu.
Późnym wieczorem odbyły się goldsprinty. Czyli jazda na rolce na dystansie 400m. Udało mi się dostać nawet do ćwierćfinału ale nie szło mi najlepiej jakoś źle się czułem i szybko wróciłem do akademika. Wydawało mi się, że akurat w tej konkurencji bardziej powalczę ale do mistrzów mi jeszcze sporo brakuje.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]