Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
39.62 km 10.00 km teren
02:56 h 13.51 km/h

Niedziela, 10 stycznia 2010 | Komentarze 1

Zimowy Orient Wikiego
Zawody Wikiego charakteryzują się dobrze poukrywanymi punktami kontrolnymi, tutaj największym utrudnieniem nie były pochowane
PK tylko ponad 20-to centymetrowa warstwa śniegu uniemożliwiająca całkowicie jazdę po nie odśnieżonych drogach.
Ze względu na bardzo trudne warunki pogodowo-terenowe miałem duże wątpliwości czy w ogóle odbędzie się ta impreza. Na szczęście w bazie rajdu czyli Barze pod Modrzewiem miłe zaskoczenie, pojawiła się stała ekipa orienterska m in, Muchozol, Lazy. W sumie wystartowało 11 osób, w tym trzech biegaczy.
Wystartowaliśmy wszyscy razem w siedmio osobowym składzie. Złapaliśmy na początek PK 11 czyli kapliczki. Za trasą na Stryków musieliśmy pchać/nieść rowery przez 2 kilometry aż do Nowych Łagiewnik. Stamtąd kierujemy się do PK 17 – Sosna na wzgórzu, Spotykamy tam Kolarzyka i szukamy nieskutecznie przez dłuższy czas kodu. Wcześniej spotykamy Wikiego który dziwi się, że tak wolno nam idzie. Na dwunastkę jadę samotnie goniąc resztę. Przy PK 14 czekamy wszyscy aż Piotrek i Płuca wrócą z punktu po który pobiegli do pobliskiego strumyka. Po ok. 20 min wracają ale bez kodu. Między czasie przyjeżdża Lazy któremu jakimś cudem udało się zdobyć PK 10. Strasznie zmarzłem czekając na przybycie kolegów, stwierdziłem że był to mój ostatni PK. Wróciłem razem z Marcinem prosto do bazy na tyle szybkim tempem, że zdążyłem się całkowicie spocić. Czekamy na przybycie wszystkich zawodników grzejąc się herbatą i jedząc ciasto ;) Ostatecznie zdobyłem siedem PK zajmując 7 miejsce. Pierwsze miejsce niespodziewanie zajmuje biegacz!
Impreza miała jak zawsze świetny klimat choć nie rywalizowaliśmy praktycznie między sobą tylko z biegaczami.
Do zobaczenia na następnych orientach! :)





Jest dobrze, pierwszy PK zdobyty :)

No tak można się było domyśleć. Jest komin to musi być i dym ;)



Nosił rower razy kilka, ponieśli i ... :)


Narada nad dalszą częścią trasy.



Lodowato..







WOŚP
Po zawodach, obiad i do Manufaktury na koncerty.


Kategoria author, rajdy, zawody



Komentarze
vanhelsing
| 22:01 poniedziałek, 18 stycznia 2010 | linkuj świetna zabawa musiała być :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]