Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
75.28 km 0.50 km teren
04:08 h 18.21 km/h

Poniedziałek, 7 grudnia 2009 | Komentarze 7

"Za dużo szczęścia na raz"
Padający deszcz wyjątkowo zniechęcał do jazdy. Dawno się tak nie spóźniłem do pracy. Pierwszy kurs do Zgierza. Po drodze złapałem kapcia, ostatnią ćwierć kroplą kleju jakoś sobie z tym poradziłem. Wracałem przez Łagiewniki gdzie spotkało mnie (a raczej moją dętkę) to znowu. Nie miałem już czym załatać więc co pół kilometra stawałem żeby nie jechać na obręczy. Przebyłem tak kilka kilometrów. Później pojeździłem trochę po centrum dostarczając przesyłki m in do Urzędów Miasta. Na koniec kolejny, trzeci tego dnia stwierdzony brak powietrza w oponie. Spodziewałem się tego.
Po pracy, na poprawę humoru do parkowego placu zabaw z Kingą.
Kolejne oszukane bo nienaturalne fotki.
Zdjęcie sklejone z trzech (na jednym wdechu, bez statywu).


Kategoria kurierowanie, ostrzak



Komentarze
Susanoo
| 21:41 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Zębatka wygląda malowniczo :)
bartek9007 | 20:52 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Wyjazd do Krakowa do teatru z klasą i takich rowerów jak Twój (kurierskie ostre koło) widziałem chyba z 10 :) Ostre są zajebiste :D
kuguar
| 20:20 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Oj 3 kapcie jednego dnia, to wyjątkowo pechowo, ale widzę, walczyłeś do ostatniego powietrza! hihi:) jak zawsze jest na czym oko zaczepić...:) a błoto na piaście takie konkretne! pozdrower!
zyleta
| 20:02 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Niedawno mój rower też tak wyglądał :)
mavic
| 18:51 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj kolarzyk Dzięki, przeszło mi to przez myśl ale miałem paczkę w plecaku i bardzo mi się spieszyło, każda minuta się liczyła :P
kolarzyk
| 17:46 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Jak byłeś w Łagiewnikach to trzeba było dzwonić. Mam rzut beretem albo 3 obroty korby na blacie. Mógłbym wtedy poratować klejem lub zapasową dętką do szosy ;-)
MARECKY
| 16:40 wtorek, 8 grudnia 2009 | linkuj Chce Ci się kleić na mieście? Nie szybciej i łatwiej wozić dętkę?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]