Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
35.75 km 6.00 km teren
03:01 h 11.85 km/h

Środa, 26 sierpnia 2009 | Komentarze 5

Kolejny atak na Śnieżnik
Wstajemy wcześnie. Oglądamy uśpioną jeszcze Pragę.


Wsiadamy w pociąg. Przed nami 4 godziny jazdy. Niestety. Na drugiej stacji przesiadamy się w autobus z rowerami by za kolejne dwie stacje ponownie znaleźć się w pociągu. W Lichovie chcemy wysiąść ale konduktorka nas nie wypuszcza bo mówi że sprzedała nam bilety do Międzylesia więc mamy tam jechać ;) Tak oto znaleźliśmy się w Polsce.
Niewyspani jedziemy trochę zmarnowani (dobrze, że było z górki). Po drodze wymyślamy, że będziemy nocować w schronisku pod Śnieżnikiem (ok 1200mnpm). W Międzygórzu obejrzeliśmy Wodospad Wilczki i zjedliśmy obiad w restauracji. Naładowani energią ruszyliśmy na kilkaset metrów podjazdu z bagażami. Kilka lat temu podjeżdżaliśmy na sam szczyt Śnieżnika wiec podjazd nas nie zaskoczył. Dojeżdżamy przed 18 więc mamy dużo czasu na umycie się i odpoczynek przed jutrzejszą jazdą.

Schronisko.



Komentarze
mavic
| 18:58 czwartek, 10 września 2009 | linkuj jahoo81 w sumie to chcieliśmy do Polski ale myśleliśmy, że bilet będzie sporo droższy.
dzesio Sakwy sprawują się wyśmienicie. Całkowicie wodoszczelne zdejmują się w kilka sekund, tanie, pojemne. Czego chcieć więcej. Teraz jest promocja na model expert ale nie każdy potrzebuje takich sakw. Ja swoje mam 2 lata i się nic z nimi złego nie dzieje. W 100% polecam.
dzesio
| 23:30 środa, 9 września 2009 | linkuj superancko! :) a jak sakwy się sprawują , bo chcę sobie takie sprawić. Pozdrawiam!
jahoo81
| 20:13 środa, 9 września 2009 | linkuj No to w takim wypadku wzięłabym ją szturmem :D
mavic
| 19:55 środa, 9 września 2009 | linkuj Tak nie mieliśmy namiotu, w nocy było wyjątkowo ciepło więc nawet nie był potrzebny.
Konduktorka zapytała się dokąd chcemy jechać. Odparlismy, że do Polski. Po czym sprzedała nam bilety z Lichova do Międzylesia i bilety na rower. Kiedy chcieliśmy odebrać rowery z przedziału bagazowego konduktorka powiedziała, ze jedziemy dalej i już bo mamy bilety :)
jahoo81
| 19:43 środa, 9 września 2009 | linkuj Ale Wam faaajnie
Rozumiem że na skarpie spaliście bez namiotu, bo namiot zabrał Piotrek? :)

Z konduktorką to żart? Chyba bym ją zabiła śmiechem :)

Pozdro :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]