Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
80.49 km 0.00 km teren
04:29 h 17.95 km/h

Poniedziałek, 23 lutego 2009 | Komentarze 9

Deszcz, śnieg, śnieg z deszczem i tak w kółko dzisiaj. Ech kiedy to się skończy...?
Jak się jeździ w taką pogodę? - najczęściej zadawane pytanie ostatnio przez klientów.
Szaro, buro, lodowato...




Pół dnia jeździłem na zużytym klocku hamulcowym. Efekt był taki, że wracając do domu wjechałem w dziurę i nie mam już obręczy :( :( :(



Problemów z rowerem ciąg dalszy. Tym razem jechałem sobie i całkowicie zużyte kółeczko nie wytrzymało rozpadło się i zniknęło gdzieś w kałuży. Odrazu zaczęło się lżej jechać ;) Po powrocie do bazy przełożyłem łańcuch na drugą stronę i w końcu wyrzuciłem przerzutkę napinającą.
Kategoria kurierowanie, singiel



Komentarze
mavic
| 19:16 wtorek, 3 marca 2009 | linkuj inimicus Chalpacz przymocowałem śrubką ale wiatr powoduje ze ociera i lata na boki.
Pixon
| 23:25 poniedziałek, 2 marca 2009 | linkuj Jaki z tego wniosek ? Mniej jeździj ! ;]
tomalos
| 23:44 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj "Jak się jeździ w taką pogodę?" W pracy też przynajmniej raz dziennie mnie o to pytają :) Twoje rowery mają gorzej niż mój... to pocieszające :)
inimicus
| 12:45 wtorek, 24 lutego 2009 | linkuj Możesz się pochwalić jak zamocowałeś kawałek plastyku do błotnika (jakaś fota, opis)? Ja kiedyś próbowałem i zrobiłem to na taśmę. Trzymać się trzymało, ale błotnik latał (w szczególności w silniejszym wietrze) i cały czas ocierał o oponę co zniechęciło mnie do takiego zastosowania. Może mam za miękkie błotniki i trzeba by było zmienić.
woody
| 23:02 poniedziałek, 23 lutego 2009 | linkuj pozostają gumofilce z castoramy :D
mavic
| 22:06 poniedziałek, 23 lutego 2009 | linkuj inimicus Błotnik przedłużyłem kawałkiem butelki ale to też niewiele pomaga. Z mokrymi butami sobie nie radzę ;) Cały dzień jeżdżę w mokrych :( Ale można się przyzwyczaić. Choć po kilku godzinach bez zjazdu do bazy ciężko wytrzymać.
woody
| 21:51 poniedziałek, 23 lutego 2009 | linkuj Nie no podziwiam za wytrwałośc mnie szlak trafia jak widze taka pogode.

Inimicus Mam to samo z butami niby błotniki są ale jak się wjedzie w kałuże to wode wyrzuca na buty dobrze że jeszcze mam pokrowce ale one w koncu też przemiękają
inimicus
| 21:45 poniedziałek, 23 lutego 2009 | linkuj Jak widać nie warto tyrać sprzętu do końca, prowadzi to do większych uszkodzeń.

Co do wpisu, podziwiam i kibicuję. Ja jak dziś wyjechałem na ulicę to myślałem, że szlak mnie trafi. Prawie wszędzie asfalt pod wodą. Buty miałem mokre po chwili a skarpetki po kilku minutach. Wieczorem przerzuciłem się na zimowe buty, te tak szybko nie przemokły ale też zrobiły się nasączone. Jak Ty sobie radzisz z butami/nogawkami, w taką pogodę to dla mnie największy problem, choć mam błotniki ;/
Anonimowy Flash | 21:35 poniedziałek, 23 lutego 2009 | linkuj Fajne sopelki :)
Generalnie klimatyczne fotki, jak zwykle :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]