mavik

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014

2013

2012

2011

2010

2009

2008

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

ostrzak

Dystans całkowity:	52967.33 km (w terenie 815.40 km; 1.54%)
Czas w ruchu:	2847:58
Średnia prędkość:	18.57 km/h
Maksymalna prędkość:	46.00 km/h
Liczba aktywności:	1300
Średnio na aktywność:	40.74 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

13.01 km 0.00 km teren

01:01 h 12.80 km/h

Piątek, 6 września 2013 | Komentarze 0

Do szpitala, pół dnia zmarnowane i żadnej diagnozy..

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

9.20 km 0.00 km teren

00:32 h 17.25 km/h

Poniedziałek, 2 września 2013 | Komentarze 0

Dom-praca-dentysta-dom-Ołtarzew
...

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

10.20 km 0.00 km teren

00:27 h 22.67 km/h

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Po Ekuz na urlop ;)

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

15.00 km 0.00 km teren

01:01 h 14.75 km/h

Niedziela, 11 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Fabryka na Wróblewskiego

Od bardzo dawna, właściwie odkąd jestem w Łodzi czyli kilku lat chciałem zwiedzić budynki zakładów Polimerino i Eskimo pomiędzy Wróblewskiego i Wołową. Niestety międzyczasie większość budynków została wyburzona (2007r).

Tymczasem fabryczka przy Gdańskiej przy Mickiewicza też wygląda dość ciekawie i na pewno trzeba się kiedyś wybrać i obadać aparatem.

Nowa galeria - Sukcesja w budowie

Cel dzisiejszej wycieczki. Teren dawnych fabryk obejmuje 10h.
Wg planów w 2007 roku miała zacząć się tutaj budowa bloków docelowo na 1500 mieszkań. Czyli od 4 lat już powinny one istnieć..

Na razie jest na środku hałda kruszywa więc za rok może się coś ruszy. Biorąc pod uwagę dogodne umiejscowienie pomiędzy galeriami Pasażem Łódzkim, Sukcesją i sąsiadującymi terenem Politechniki i hotelu w dodatku ul. Jana Pawła (jedna z największych). Ruszenie budowy jest pewnie kwestią czasu i pieniędzy.

W środku budynku można znaleźć hałdy nadpalonych ubrań.

W sumie nie spodziewałem się, że tak po prostu będzie można wejść do wieży i w dodatku po schodach na samą górę. Biorąc pod uwagę, że schody są stalowe a teren od dawna nie pilnowany to w sumie bardzo dziwne.

Widok na żurawie budowy Sukcesji i Red Tower.

Wspomniana wieża na którą weszliśmy to oczywiście wieża ciśnień. Jak w większości fabryk znajdował tu się zbiornik na wodę. W większości bardzo dawno temu został rozebrany ale nadal została podstawa stanowiąca teraz dach wieży.
Akrobacje

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

10.59 km 0.00 km teren

00:40 h 15.88 km/h

Piątek, 9 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Po powrocie z delegacji szybko do dentysty i na pocztę.

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

1.84 km 0.00 km teren

00:12 h 9.20 km/h

Niedziela, 4 sierpnia 2013 | Komentarze 1

Dzisiaj miała być podobna wycieczka krajoznawcza po mieście ale zdołałem dojechać tylko w okolice Manufaktury i złapałem kapcia.
Szoping po Łódzkó.

Kategoria ostrzak

Dane wyjazdu:

85.60 km 3.00 km teren

03:54 h 21.95 km/h

Sobota, 3 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Rano z "Dziadami" po raz pierwszy na treningu na szosie. Miałem nadzieję, że zbierze się grupa terenowa ale w teren były chyba 3 osoby a na szosę 30 więc była okazja zobaczyć co to prawdziwy trening z "dziadami". Pierwsze kilka kilometrów spokojnie do Strykowa. Na rondzie koło trasy peleton wbił się bez zwalniania zatrzymując policyjną alfę i cały ruch. Później tempo zaczęło rosnąć i mojemu trekingowi zaczęło brakować przełożeń a mnie jeszcze bardziej sił.
Każdy kolejny podjazd był coraz trudniejszy.
Trening z dziadami ale dziady też zaczęły odpadać a na przodzie peletonu gównie młodzi: Ciesiel, Pixon.
Na jednym z podjazdów chciałem się przygotować do ostrzejszej jazdy i poprawiłem sobie okulary które mi wypadły z ręki. Już wiedziałem, że nie dogonię peletonu. W dodatku skręciłem w złą drogę. Dosłownie bo po 200m się skończyła polami. Wróciłem na spokojnie ale przynajmniej wiem, że od szosowców dzieli mnie przepaść kondycyjna i siłowa. Po raz kolejny przekonałem się, że jazda na szosie w peletonie jest mega ciekawa. Ciekawsza niż niejeden maraton mtb (np. Mazowia)

Po rozruszaniu się z Kasztanami pojechałem na Eko Targ i pozwiedzać trochę miasto.

Freestyle w wykonaniu łódzkich raperów m in Green'a

Restauracja Kluska Polska.

W dawnej fabryce "Lenora" (fabryka tasiemek, wstążek i koronek) coś już powoli zaczyna się dziać. Na razie ogrodzili teren. Kto wie może jednak za kilka lat doczekamy się tego:
http://lenoraapartamenty.com