Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mavic z miasteczka Łódź. Mam przejechane 94392.51 kilometrów w tym 12839.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.66 km/h i się tym wcale nie chwalę bo nie mam czym
Więcej o mnie.

2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w kategorii

kurierowanie

Dystans całkowity:48936.61 km (w terenie 315.20 km; 0.64%)
Czas w ruchu:2577:38
Średnia prędkość:18.96 km/h
Liczba aktywności:617
Średnio na aktywność:79.31 km i 4h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
93.26 km 0.30 km teren
04:51 h 19.23 km/h

Środa, 19 listopada 2008 | Komentarze 0

Standarowe kurierowanie wyjątkowo ładnie się składały kursy dlatego mało kilometrów i dużo kursów.
Powrót do domu o 17:30. Ok 19 pojechałem z Piotrkiem na Explorers Festival. Straszny tłum chętnych żeby posłuchać o wspinaniu Piotra Pustelnika i zawodników Speolo Salomon o rajdach przygodowych. Powrót w deszczu ok 23:00.
Kategoria kurierowanie, singiel


Dane wyjazdu:
98.68 km 0.60 km teren
05:13 h 18.92 km/h

Czwartek, 13 listopada 2008 | Komentarze 8

Na szosówce się długo nie najeździłem (całe 2 dni). Wyrzuciłem już zbędne przerzutki i zrobiłem singla.
Przyciąłem kierę robiąc z baranka bycze rogi, zmieniłem koła i opony na grubsze, założyłem błotniki. Tak powstał nowy "biały bocian" do kurierki. Z przerobieniem na ostre muszę poczekać do wiosny bo grube opony i błotnik przeszkadza w naciąganiu łańcucha. Dlatego musiałem zostawić przeżutkę jako napinacz :(

I zdjąłem jeszcze mniejszą tarczę :)

Stara fabryka na Tymienieckiego.


Kategoria kurierowanie, singiel


Dane wyjazdu:
109.33 km 0.20 km teren
05:25 h 20.18 km/h

Środa, 12 listopada 2008 | Komentarze 3

Regeneracja po wczorajszym wyścigu. Takie tam jeżdżenie powolutku.
Jeszcze 2 fotki z wtorkowego wyścigu. Wykonane przez Jurka Rybaka i Xzibiego.





Dane wyjazdu:
46.30 km 0.00 km teren
02:15 h 20.58 km/h

Poniedziałek, 10 listopada 2008 | Komentarze 0

Praca. Ale na spokojnie. 25min spóźnienia. Kilka kursów, odpoczynek w bazie i przed 16 do domu :)

Dane wyjazdu:
107.00 km 0.40 km teren
05:02 h 21.26 km/h

Czwartek, 6 listopada 2008 | Komentarze 1

Przed 10 wyjechałem z kursami. Do bazy wrociłem na chwilę o 17 i do 18 bez przerwy nawet nie było jakoś kiedy zjeść i się czegoś napić. Dzisiaj jeździłem szosówką bo ostrzak mógłby już tego nie wytrzymać.

Dane wyjazdu:
94.06 km 0.80 km teren
04:58 h 18.94 km/h

Środa, 5 listopada 2008 | Komentarze 8

Pogoda dobra. Bardzo ciężko się jeździło chyba dlatego, że za długo spałem.

Gdzieś na ul. Kaczeńcowej

Po 12000 km na ostrzaku zębatka miała prawo się "trochę" zużyć. Oprócz złamanej korby całkowity kosz napędu to łańcuch 7zł + 3 zł zębatka :).

Gdzie jest rower?

Red Tower.


Piotrkowska nocą.

Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
100.09 km 0.00 km teren
04:55 h 20.36 km/h

Wtorek, 4 listopada 2008 | Komentarze 6

Setna setka
Jakoś sztucznie wygląda dzisiejszy wynik ale bez dokręcania. Jak zwykle samo jakoś wyszło :P Czyli wszystkie cele na 2008 osiągnięte 20 tys. i 100 setek :D
Znowu cały dzień z piszczeniem rury sterowej. Po południu w końcu wlałem tam leju i pomogło. Coraz bliżej do całkowitego pęknięcia ramy.

Dane wyjazdu:
91.47 km 0.00 km teren
04:33 h 20.10 km/h

Poniedziałek, 3 listopada 2008 | Komentarze 1

Mgła od rana i z każdą godziną coraz większa. Spory wiatr i dość chłodno. Lewe kolano trochę dokuczało po wczorajszym deptaniu z blatu. Ogólnie słabo się dzisiaj jeździło. Wszystko przez skrzywione widełki i skrzypienie które wydawała rura sterowa przy każdym ruchu kierownicą.
Kategoria kurierowanie, ostrzak


Dane wyjazdu:
106.34 km 0.00 km teren
05:08 h 20.72 km/h

Czwartek, 30 października 2008 | Komentarze 7

Sucho i ciepło. Po południu wiatr strasznie rzucał wszystkim we wszystkie strony. Na początku tylko liście i piasek ale zdarzały się połamane gałęzie i antena satelitarna na środku ulicy ;)
A setka sama jakoś wyszła bo się nie zapowaiadało.

Rower się przyczaił bo boi się zjechać :P

Niby pęknięcie nieduże ale z każdym dniem się powiększa.







Dane wyjazdu:
102.70 km 0.40 km teren
05:02 h 20.40 km/h

Środa, 29 października 2008 | Komentarze 4

Prawie cały dzień mokro, ślisko. Pod wieczór złapałem gumę, zalepiłem ale łatka puściła. Nie wiem co to za gówniany klej. Kleiłem jak zawsze wytarłem do sucha dokładnie wyczyściłem... Miałem tylko jedną łatkę więc pojechałem jakieś 2km na kapciu z tyłu do bazy. Tam zalepilem znowu ale się odlepiła i dowlokłem się jakoś do domu bez powietrza. Do tego popsuła się przednia lampka :(
W piątek alley :)))